Zasady duszpasterskie
Otoczmy troską chorych. Wielu z nich czuje obawę przed wezwaniem kapłana, niektórzy zwlekają z tą decyzją zbyt długo lub okazują pozorną niechęć spowodowaną zwykle zbyt długim stronieniem od sakramentów św. i niepokojem sumienia. Miłość i życzliwość najbliższych może jednak dużo zmienić, a pamiętajmy, że chodzi tu o rzecz najważniejszą: zbawienie i szczęśliwą wieczność. Starajmy się wezwać kapłana w takim czasie, by chory mógł odbyć spowiedź i przyjąć wszystkie sakramenty św.
Sakramenty św. mogą ważnie przyjąć tylko ludzie żywi: zmarłemu może pomóc już tylko modlitwa za jego duszę. Ponieważ jednak nie jesteśmy pewni, kiedy dokładnie następuje śmierć w znaczeniu teologicznym (dusza opuszcza ciało), w przypadkach nagłej śmierci wzywamy kapłana (bez Najśw. Sakramentu), który w takich przypadkach udziela rozgrzeszenia i namaszczenia zawsze warunkowo: o ile człowiek jeszcze żyje.
Kapłan przybywa do domu chorego zwykle z Najśw. Sakramentem. Powinniśmy oddać hołd Jezusowi przez przyklęknięcie, a w pokoju chorego powinni na powitanie Jezusa i wspólną modlitwę zgromadzić się wszyscy domownicy. Obserwujemy bardzo smutne zjawisko: kapłana pozostawia się często w pokoju chorego sam na sam z chorym, a domownicy nawet na chwilę nie odrywają się od swoich zajęć… Tymczasem rodzina chorego powinna wyjść z pokoju chorego tylko w czasie spowiedzi, by zapewnić wymaganą dyskrecję. Przy udzielaniu sakramentów św. modlimy się wszyscy wspólnie. Pamiętajmy, Kto do nas przybywa.
W pokoju chorego – o ile czas na to pozwala – przygotowujemy stół nakryty białym obrusem, krzyż, dwie świece, odrobinę waty i szklankę z wodą – potrzebną często, by ułatwić choremu przyjęcie Komunii św.